Podatki. Dlaczego trudno Nam się wzbogacić? Jak biedni i klasa średnia pracują na Finansjerę.

Prawie każdy z Nas chciałby mieć więcej pieniędzy, żyć lepiej i dostatniej. Zabezpieczyć wszystkie swoje i swojej rodziny potrzeby. Wiele ludzi bierze nadgodziny, fuchy, podejmuje się dodatkowej pracy aby lepiej, godniej żyć. Biegamy za pieniądzem niczym chomik w kółku i nie zastanawiamy się dlaczego ciągle brakuje Nam pieniędzy?

Pieniędzy brakuje Nam ponieważ płacimy bardzo wysokie, coraz to wyższe podatki. Prawda jest taka, iż pracujący na etacie, czyli większość z Nas, płacą procentowo od swoich dochodów najwięcej. Nie widzą tego, bo podatki i daniny na ZUS, odprowadza za nich pracodawca.

O ile sam podatek dochodowy od kwoty wynagrodzenia brutto rzędu 5000 zł to 6,26% czyli 313 zł, to opłaty na ZUS to już potężne obciążenie. Składki: emerytalna 488 zł, rentowa 75 zł, chorobowa 122,50 zł, zdrowotna 388,31 zł, to wydatek rzędu 1073 zł. Na rękę z 5000 zł, dostajemy 3613 zł a łączny koszt pracodawcy wynosi 6024 zł. (źródło: wynagrodzenia.pl) Opłaty na ZUS są też potężnym obciążeniem jeśli chcemy prowadzić własną firmę. Wiele firm i działalności z tego powodu nie powstaje. Warto też mieć świadomość tego, iż pieniądze które wpłacamy do ZUS’u są niemal natychmiast wydawane na emerytury i renty. Mówiąc inaczej ZUS nie ma żadnych Naszych pieniędzy. Budżet Państwa, czyli my podatnicy, do emerytur i rent dopłaca każdego roku około 40 miliardów złotych.

Jak to możliwe? Obecny system emerytalno – rentowy pochodzi z czasów Otto von Bismarcka z XIX wieku. Wtedy obowiązywał model rodziny 2 + 3 lub czworo dzieci, a ludzie żyli znacznie krócej po przejściu na emeryturę. Dziś demografia jest zupełnie inna. Model rodziny to 2 rodziców + 1 dziecko, społeczeństwo jest znacznie starsze a ludzie żyją znacznie dłużej. Do tego za czasów PRL’u ogłoszono tak zwaną umowę społeczną pokoleń, która polegała na tym, iż obecnie pracujący płacą składki na obecnych emerytów, a następne pokolenia będą płacić składki na ich emerytury. To sprytny wybieg komunistów, którzy zamiast odkładać choćby część składki emerytalnej, beztrosko wydawali wszystko.

Wracając do podatków, to często nie mamy świadomości, iż praca na etacie jest najwyżej % opodatkowana. Jeśli do podatku dochodowego dodamy składki na ZUS, to system zabiera Nam ponad 40% tego co zarobimy. Kiedy uda Nam się coś z zarobionych pieniędzy odłożyć i zainwestować, to też płacimy od tego podatek od zysków kapitałowych. Nie ma to znaczenia czy kupimy akcje, czy wpłacimy pieniądze na lokatę, płacimy 18% od tego co udało się nam zarobić. Podatek ten nie uwzględnia inflacji, czyli utraty wartości nabywczej Naszych pieniędzy. Jeśli wpłacimy pieniądze na lokatę oprocentowaną 1 % w skali roku, to od tego 1% „zysku” płacimy 18% podatku, który bank pobierze automatycznie z Naszego konta. Skoro oficjalna inflacja ogłoszona przez GUS wynosi np. 3% to my trzymając pieniądze w banku tak naprawdę ponieśliśmy stratę rzędu 2% i do tego jeszcze Naszą stratę pogłębia wspomniany podatek Belki. I tak, realnie ujemnymi stopami procentowymi, okrada się ludzi z oszczędności.

Kolejnym sposobem okradania Nas z oszczędności jest inflacja. Mamy permanentną, wyższą lub niższą inflację, która jest niczym innym jak ukrytym podatkiem. Inflacja pojawia się wtedy, kiedy przy tej samej ilości towarów i usług dostępnych na rynku zwiększa się ilość pieniądza w obiegu. Inflacja jest wypadkową dwóch czynników: ilości pieniądza i tempa jego cyrkulacji. To politycy zadłużając Nas, emitując obligacje pod zastaw Naszych przyszłych podatków, wraz z bankierami, tworzą nowe pieniądze. Zwiększając ilość pieniądza, okradają poprzez inflację tych, którzy posiadają oszczędności czyli pieniądze. Za swoje zaoszczędzone pieniądze możesz kupić coraz mniej. Banki udzielając dużo kredytów, na przykład hipotecznych, też kreują sporo nowego pieniądza który doprowadza do wzrostu cen mieszkań. Powstaje wtedy bańka spekulacyjna, która rośnie do momentu, kiedy ilość nowych kredytów spada i nadmuchana do granic możliwości bańka w końcu pęka. Dzisiejszy pieniądz jest długiem, bo jest kreowany kiedy ktoś zaciąga kredyt. Szerzej omówiłem to w artykule Pieniądz czyli dług.

Kiedy za zarobione i raz już opodatkowane pieniądze kupujemy niezbędne do przeżycia rzeczy, to płacimy kolejne podatki. Prąd, woda czy gaz są opodatkowane 23% podatkiem Vat, żywność to na ogół 8% Vat. W cenie paliwa 60% to podatki takie jak: akcyza, opłata paliwowa, opłata emisyjna oraz podatek Vat. Gdy od obecnej ceny 5 zł, benzyny czy oleju napędowego odejmiemy podatki, to koszt paliwa wyniesie zaledwie 2 złote. Pewnie myślisz, że jeśli nie masz samochodu to tego podatku nie płacisz. Nic bardziej mylnego. Płacisz go w cenie każdego towaru jaki kupujesz w sklepie. Na cenę każdego produktu składa się koszt jego dostawy, a w nim cena paliwa.

Na koszt zakupu: samochodu, alkoholu czy papierosów, składa się nie tylko podatek Vat, ale też akcyza. O ciągle wprowadzanych przez socjalistyczny rząd PiS nowych podatkach nie będę się rozpisywał bo jest ich aż 45. Musimy wiedzieć jedno, każdy nowy podatek zapłacimy my, bo jesteśmy na końcu łańcucha dostaw i nie mamy już na kogo kosztów tego podatku przerzucić.

Mimo tego co napisałem powyżej, istnieje spora grupa Polaków, która myśli iż nie płaci podatków lub płaci je bardzo niewielkie. To nieprawda. Nawet emeryci od swoich głodowych emerytur płacą spore podatki i ubezpieczenie chorobowe czyli daniny na ZUS.

Czy możemy zatem liczyć na to że będzie lepiej, że politycy obniżą nam podatki? To pytanie jest tak niedorzeczne, że aż nie chce się na nie odpowiadać. System finansowego wyzysku nie ma Nam nic do zaoferowania. Zadłużenie ciągle rośnie, zwłaszcza teraz, w czasach kryzysu, rosną też koszty jego obsługi. Rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy. Jeżeli coś nam daje, najpierw musi nam to zabrać w formie podatków, lub zadłużyć Nas u banksterów, emitując obligacje pod zastaw naszych przyszłych podatków. Od takiego długu zapłacimy jednak podatek inflacyjny, często tego nawet nie wiedząc. Jak działa system finansowego wyzysku omówiłem w artykule Piramida finansowej władzy Rotschildów.

Politycy to zawodowi kłamcy i oszuści. Przedstawiciele banków i korporacji. Odstawiają dla Nas cyrk pod nazwą uprawianie polityki, której celem jest podzielenie społeczeństwa na zwolenników PO Partii Oszustów i PiS’u czyli Polin i socjalizm. Partiokracja uwielbia wydawać Nasze i pożyczone od banksterów pieniądze. Im więcej wydadzą tym lepiej, tym szybciej Finansjera przejmie za wykreowane z powietrza długi, Nasze narodowe aktywa. Surowce naturalne, lasy i co tam jeszcze niesprzedanego zostało. Politycy są uzależnieni od banksterów. Skoro co roku uchwalają budżety z coraz większymi deficytami, przed kryzysem było to około 40 miliardów, obecnie jest to 100 i 80 miliardów planowanych w tym roku. Politycy mogą pożyczyć pieniądze tylko u bankierów gdyż tylko oni mają przywilej kreowania pieniądza dłużnego. Szerzej tą zależność omawiam w artykule pt Kto rządzi światem, pieniądze czy politycy.

System jest tak urządzony, iż biedni i zanikająca z powodu wysokich podatków klasa średnia, utrzymują Finansjerę. Banki Centralne za świeżo wydrukowane pieniądze skupują nie tylko obligacje rządowe ale i korporacyjne a nawet akcje wybranych firm. Taki system nie ma nic wspólnego z kapitalizmem, gdyż pieniądz nie pełni jednej z podstawowych swoich funkcji. Nie jest nośnikiem kapitału, skoro można kreować nieograniczone jego ilości. Wąska grupa 1% światowej Finansjery kontroluje banki będące prywatnymi korporacjami, takie jak amerykański FED, który federalny jest tylko z nazwy. Należące do nich korporacje mają większe budżety niż niejedno państwo a płacą minimalne podatki. Finansjera opanowała za to do perfekcji drenowanie budżetów państw za pomocą wykreowanych z powietrz długów. Do czego, jak się nie obudzimy, doprowadzą Nas rządy Finansjery szerzej omawiam w artykule pt: Globalny Wielki Reset. Inflacja, wycofanie gotówki, CBDC cyfrowa waluta Banku Centralnego. Totalne zniewolenie. Czyli Co szykują nam globaliści?

Musimy wiedzieć jedno, iż jeśli My nie zmienimy tego systemu, to on zmieni Nas w niewolników, ludzi całkowicie zależnych od państwa, w biologiczne roboty.

Jak zatem mamy zmienić ten system wyzysku? Nie wierzmy w to, iż jakikolwiek systemowy polityk czy partia cokolwiek zmienią w Naszym życiu. Twórzmy oddolne ruchy społeczne. Organizujmy się. Nie czekajmy, aż ktoś zrobi coś za Nas. Nie chodzi o to aby ruch miał lidera który wszystko za Nas załatwi. Każdy ruch jest łatwo przejąć, przejmując kontrolę nad jego liderami. Solidarność 10 – milionowy zryw, oddaliśmy Bolkowi z teczki Kiszczaka i chazarskim cwaniakom z KOR’u. Zgodzili się oni na wszystkie warunki postawione przez zachodnich bankierów, plan Balcerowicza, który tak naprawdę był planem Sorosa. Sprzedali zbankrutowany dewizowymi kredytami PRL za 10% jego wartości.

Teraz czeka Nas powtórka z historii. Komuna 2.0. Socjalizm, korporacjonizm czyli faszyzm. System chce, abyśmy wierzyli, iż nic nie możemy zmienić. Władza Finansjery opiera się na bezwartościowym, nie mającym żadnej wartości w sobie pieniądzu dłużnym, fiducjarnym. Istnieje on tylko dlatego, iż my wierzymy w jego wartość nabywczą. Możemy w nim, prawnym środku płatniczym płacić Nasze podatki. Ale czy my żyjemy po to aby płacić podatki i tym samym spłacać długi polityków? To czego potrzebujemy to druga niezależna od Finansjery waluta. Takim pieniądzem mogą być srebrne 1 uncjowe monety. Ułatwią Nam one wymianę kiedy upadnie pieniądz fiducjarny w wyniku bankructwa państwa lub banku. Kiedy stracimy dostęp do naszych środków płatniczych. To w jakim świecie przyjdzie Nam żyć zależy od Nas. Czy będziemy Naszym strachem zasilać upadający system, czy zmienimy siebie i świat w którym żyjemy w lepsze miejsce.

Artykuł ten jest częścią Książki Antysystemowej. SKLEP
Książka Anty-sytemowa. Spis treści.

Fragment wywiadu z Catherine Austin Fitts. Zachęcam do obejrzenia całości. Linki pod filmem. W wywiadzie tym dokładnie omówiony jest plan globalistów wobec ludzkości.